15 lis 2016

Co różni ludzi od małp.



Jesteśmy unikalni w świecie przyrody, choć tak niezwykle podobni genetycznie do szympansów. Każdy jednak widzi od razu, że człowiek to nie małpa, a szympans to nie człowiek. Lecz jak uchwycić istotę tej różnicy? Oto kolejna garść faktów, tym razem z Instytutu Maxa Plancka w Lipsku.


W stosunku do wszystkich innych zwierząt, w tym ssaków naczelnych u ludzi są unikalne 3 cechy kulturowe:

  • Wypracowane przez ludzi zachowania i wytwarzane przedmioty stają się czasem coraz bardziej złożone. Ciągle je udoskonalamy. Jeśli ktoś dokona jakichś usprawnień, to wszyscy mają skłonność do uczenia się ulepszonej wersji. Oznacza to też, że kulturowo dziedziczymy wynalazki i praktyki społeczne, które reprezentują coś w rodzaju zbiorowej mądrości naszych przodków.
  • Ludzie mają całe repertuary zwyczajów społecznych, regulowanych przez przyjęte przez grupę normy i zasady, na przykład we wszystkich kulturach ludzie kojarzą się w pary i zawierają małżeństwa zgodnie z własnymi regułami. Jeśli ktoś narusza te zasady, bywa w jakiś sposób sankcjonowany. Ponadto ludzie kreują nowe twory społeczne, takie jak np. rodzice, którzy mają kulturowo definiowane prawa i obowiązki. Filozof John Searle nazywa to tworzeniem "funkcji statusowych".
  • Normalny osobniczy rozwój człowieka obejmuje wymiar kulturowy, jakiego nie napotykamy u innych naczelnych. Człowiek musi się nauczyć, jak zachowują się inni członkowie jego grupy kulturowej, a co więcej, jakie oczekiwania inni wobec niego formułują. Istoty ludzkie są biologicznie dostosowane do rozwijania się i dojrzewania w ramach kontekstu kulturowego. My sami zbudowaliśmy nasze kulturowe światy i kolejne pokolenia ciągle się do nich dostosowują.

 Ludzie są urodzonymi współpracownikami.


Dzieci już w wieku 14 - 18 miesięcy chętnie pomagają. Jest to wiek, w którym większość rodziców jeszcze nie zaczyna uczyć ich prospołecznych zachowań. Ponadto nagrody czy zachęty rodziców, jak się wydaje, wcale nie zwiększają ochoty dzieci do pomagania.
Szympansy w prowadzonych doświadczeniach również chętnie pomagały innym osobnikom, tak jak dzieci, więc wygląda na to, że jest to nasze biologiczne dziedzictwo. Jest jednak pewna różnica - wyłącznie dzieci angażują się w dostarczanie różnym osobom potrzebnych informacji i nie jest to uzależnione od umiejętności mowy. Dzieci informują innych już w 12 miesiącu życia przez wskazywanie. Szympansy i pozostałe małpy człekokształtne w ogóle niczego innym nie wskazują, ani nie używają żadnego sposobu komunikacji, by pomocnie przekazywać innym przydatne do czegoś informacje.

Ludzie chętniej dzielą się z pobratymcami jakimiś dobrami, niż szympansy. Przykładów jest wiele, choćby pierwszy z brzegu: u obserwowanych przez dłuższy czas szympansic, gdy przekazywały swoim dzieciom jedzenie, to w 100% przypadków dawały im mniej smakowity kawałek tego, co akurat jadły. U ludzi jest odwrotnie.

Unikalnie ludzkie wydaje się być poczucie, że robimy coś wspólnie, co tworzy wzajemne oczekiwania, a nawet prawa i obowiązki. Inaczej mówiąc, aby osiągnąć dany cel ludzie wiedzą, że ważne jest działanie każdej zaangażowanej osoby. Bez któregoś z uczestników cel nie byłby osiągnięty. W związku z tym wszyscy spodziewają się, że na końcu nastąpi sprawiedliwy i jasny dla wszystkich podział wyników pracy. Jest w tym duża doza zaufanie, bezgranicznie większa, niż u innych naczelnych.

Dodatkowo u wszystkich gatunków człekokształtnych z wyjątkiem ludzi, ciężar wychowania dziecka niemal w 100% spoczywa na matce. U ludzi, od społeczeństw tradycyjnych po nowoczesne, wkład matki w wychowanie dziecka bliższy jest 50%.

Ciekawostką jest też to, że jeśli jakiś szympans ukradnie innemu pożywienie, to ten zemści się, uniemożliwiając rabusiowi jedzenie, ale jak dotąd nie udało się zaobserwować, aby inne osobniki próbowały uniemożliwić złodziejowi cieszenia się swym łupem. Nie stosowały też wobec niego żadnych innych sankcji.

Michael Tomasello uważa, że również budowa ludzkiego oka wiąże się z naszą tendencją do współpracy.


Poza człowiekiem wszystkie z ponad 200 gatunków naczelnych mają ciemne oczy, z ledwie zauważalnymi twardówkami (czyli "białkami oczu"). U ludzi widoczna część twardówki jest 3 razy większa, co sprawia, że inni mogą znacznie łatwiej uchwycić kierunek naszego spojrzenia. Badania M. Tomasello wykazały, że w podążaniu za czyimś spojrzeniem szympansy polegają niemal wyłącznie na położeniu głowy - śledziły ruch głowy eksperymentatora nawet gdy miał on zamknięte oczy. Dzieci natomiast koncentrują się niemal wyłącznie na oczach - śledziły ruch oczu badacza, nawet jeśli w ogóle nie ruszał głową.

Tekst opracowany na podstawie książki M. Tomasello "Dlaczego współpracujemy". W książce tej znajdują się też opisy doświadczeń, z których wnioski umieściłam w tym wpisie.

Zobacz też:

http://cafewiedza.blogspot.com/2016/06/zwierzeta-maja-umysy-ale-inne-niz-nasz.html

http://cafewiedza.blogspot.com/2016/06/co-jest-takiego-specjalnego-w-ludzkim.html