Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Atrakcje geologiczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Atrakcje geologiczne. Pokaż wszystkie posty

7 sie 2018

4 geologiczne, fajne miejsca turystyczne.

395 mln lat temu ryby wyszły na ląd pod Kielcami, dokładnie tu:

Współrzędne geograficzne tego miejsca:
50°58'08.0"N 20°41'30.6"E
Współrzędne GPS:
50.968887, 20.691837

Obecnie w tym miejscu jest nieczynny kamieniołom dolomitów w Zachełmiu.

Tutaj na kamiennym bloku odkryto najstarsze na świecie ślady czworonożnego kręgowca - tetrapoda. Stworzenie to żyło w ciepłym, płytkim morzu i z powodów, o których możemy tylko spekulować, właśnie tu, jako pierwsze na świecie wyszło na ląd 395 mln lat temu, odciskając ślady łapek w mule. Muł ten wysychał, twardniał i z czasem zmienił się w kamień, który widać na zdjęciach.
"Lepszy" kawałek kamienia zabrano, a "trochę gorszy", z mniej wyraźnymi śladami można podziwiać w kamieniołomie Zachełmie.

Kamieniołom Zachełmie - blok kamienny ze śladami tetrapoda
Blok kamienny ze śladami tetrapoda w kamieniołomie

12 mar 2010

Jaskinia Kryształowa. Krzywcze, Ukraina.



Jest to udostępniona turystycznie jedna z jaskiń na ukraińskim Podolu. Dla nas jest ogromnie ciekawa, ponieważ nie mamy w Polsce takich. Korytarze tej jaskini powstały w gipsie, którego kryształy tworzą na ścianach wzory ze szklistych soczewek, układając się w niezwykłą mozaikę.
Do zwiedzania udostępnione są 2 z 22 km korytarzy jaskini. Tworzą one prawdziwy labirynt o ścianach, w których jak w witrażu tkwią wygładzone przez wodę soczewki kryształów gipsu, błyszcząc w świetle latarek.

Po dotarciu pod zamknięte na kłódkę wrota do jaskini,  udaliśmy się do pobliskiej miejscowości Krzywcze, aby znaną metodą "koniec języka za przewodnika" znaleźć kogoś, kto otworzy drzwi. Metoda jak zawsze okazała się skuteczna, i po chwili byliśmy pod domem bardzo sympatycznej pani przewodnik, która obiecała pojawić się z kluczami :)
Za jakiś czas pod jaskinię dotarli też inni Polacy, jakaś wycieczka ukraińska i z godnie z obietnicą pani przewodnik. Zaczęliśmy spacer po niezwykłym świecie, ja z moim towarzyszem nieustannie zostawaliśmy z tyłu, aby robić zdjęcia.

Było to bardzo dawno temu, w 2003 roku, a więc fotograficznie w innej epoce. Zdjęcia robiłam aparatem typu kompakt, na kliszy, po czym po powrocie pracowicie je skanowałam z negatywu. Teraz mój smartfon wykonuje lepsze zdjęcia. W każdym razie robiłam, co mogłam i umiałam, aby zachować w fotograficznej formie ten zaczarowany świat.