14 maj 2020

Kreta - bogini, byk, pierwiastek żeński


Tekst lektora z filmu zalinkowanego powyżej:
Wspaniała kultura Krety epoki brązu, jako dawno miniona cywilizacja była mityczna w swej potędze nawet dla starożytnej Grecji. Istniała ponad 3 tys. lat temu, a jednak stanowi część dziedzictwa kulturalnego Europy, poprzez mit o królu Minosie i Minotaurze, a także o porwaniu fenickiej księżniczki Europy, przez Zeusa, który przybrał postać białego byka. Te historie znamy, choćby pobieżnie. Jest jednak jeszcze jedno dziedzictwo, które można próbować odnaleźć na dawnej Krecie. Mam na myśli dziedzictwo religijne czasów jeszcze dawniejszych, a dokładnie Wielką Boginię. Właśnie tą, którą znamy z figurek z Laussel we Francji, z Willendorfu w Austrii lub Dolnich Vestonic na Morawach w Czechach.

Wielka Bogini paleolitu w "Wielkim atlasie prahistorii człowieka J.Jelinka.

Cywilizacja minojskiej Krety budzi nieustanne zdumienie swoją wyjątkowością. Otoczona politeistycznymi państwami, sama opiera się na kulcie Wielkiej Bogini. Jakby tu płynęła prosta, bez żadnych meandrów, rzeka czasu od paleolitu do epoki brązu. Czy może stanowić okienko do czasów znacznie, znacznie dawniejszych?

Wprawdzie pismo linearne A z czasów największego rozkwitu cywilizacji minojskiej nie jest odczytane, lecz mamy sztukę. Piękne same w sobie freski z tej epoki wizualnie przekazują współczesnym informację o niezwykle wysokiej pozycji kobiet w społeczeństwie. Znacznie wyższej niż wśród otaczających, politeistycznych kultur. Czy tak jest wśród ludów szukających opieki Wielkiej Bogini? Czy tak było w dawniejszych epokach, które pozostawiły nam figurki odnalezione Laussel, Willendorfie, Dolnich Vestonicach i mnóstwie innych lokalizacji w całej Europie?

Cywilizacja kreteńska ma jeszcze jedną zdumiewającą cechę, na tle otaczających kultur - w zdobnictwie i freskach brak scen polowań dla przyjemności, zabijania w walkach i tym podobnych scen agresji. Może gdzieś są jakieś pojedyncze, lecz ja nie spotkałam. Sceny takie pojawiły się dopiero razem z Mykeńczykami z kontynentu po 1450 r.
W ikonografii były jedynie sceny ofiar, głównie z byków oraz walk sportowych.

O braku wyobrażeń malarskich oraz pomników władców już wspominałam. Właściwie to nawet nie wiadomo, kto tam rządził.

Jednocześnie, jak przekazuje tradycja i opisy w Muzeum Archeologicznym w Heraklionie, nie była to kultura niezaradnych "kapci", którzy jedynie wąchali kwiatki. Owszem, wygląda na to, że byli estetami, bo co w tym złego? Ale jednocześnie zwalczyli piractwo i skutecznie pilnowali bezpieczeństwa podróżowania oraz handlu na Morzu Egejskim. Mieli silną flotę, wiec ich centra kulturalno-gospodarcze nie potrzebowały umocnień i ich nie miały, co wprawiało w zdumienie pierwszych archeologów i badaczy prowadzących prace na Krecie.
Bo wyobraźcie sobie - odkopujecie wyrafinowaną cywilizację, której motywy malarskie i zdobnicze to przede wszystkim kwiaty i ogrody, nie ma scen przemocy, brak monumentalnych wizerunków władców i do tego na freskach i w postaci figurek znajdujecie atrakcyjne kobiety o wyszukanych fryzurach i w falbaniastych sukniach z gorsetami odsłaniającymi nagie piersi. Dodatkowo centra cywilizacji nie posiadają żadnych umocnień!

Aby nie pominąć żadnej okazji dla idealizacji tej inspirującej kultury, spójrzmy na piękny i ciekawy złoty wisior znaleziony na cmentarzu Chrysolakkos w Malii.

Wisior z cmentarzyska Chrysolakkos w Malii

Przedstawia on dwie pszczoły wkładające kroplę miodu do plastra. Pszczoły trzymają okrągły, granulowany plaster w swoich łapkach, a kroplę miodu w pyszczkach. I tak sobie spekuluję - może wisior ten wyraża ideę, że dobrobyt i sukces cywilizacji powstaje ze współpracy? Ale zrobiłam oczywiste odkrycie! Mam na myśli, że może dawnym Kreteńczykom udało się ją wprowadzić w życie? Bo dodatkowo na tej wyspie w czasach minojskich istniało wiele wspaniałych centrów kulturalno-gospodarczych, nie tylko największe z nich Knossos. I nie było widać na tej wyspie wyraźnej centralizacji. Wyraźna centralizacja, z rządami z Konossos, zwraca uwagę dopiero za czasów Mykeńczyków po 1450 r. p.n.e.

Powracając do wspomnianych na początku byków, tak silnie związanych z tym, co w legendach na temat dawnej dla nich cywilizacji Krety przekazali nam Grecy. Otóż poza wszelkimi przekazami motyw byka jest też ponadprzeciętnie obecny w sztuce cywilizacji minojskiej. Spójrzcie na ten fresk z Knossos. On i inne jemu podobne zaskakują od momentu ich odkrycia.

Fresk z Knossos, akrobacje z bykiem.

Fresk ten przedstawia akrobatę wykonującego niebezpieczny skok przez byka, przy czym scena ukazuje trzech uczestników: dwie kobiety i jednego mężczyznę. Na mocno zniszczonych freskach, z zatartymi szczegółami, identyfikację płci ułatwia tradycyjne ukazywanie kobiet z jasną skórą, a mężczyzn z ciemniejszą. Tu jedna z kobiet przytrzymuje byka za rogi, aby zmniejszyć jego prędkość i chronić skoczka, który wykonuje niebezpieczne salto do tyłu. Druga kobieta, za bykiem, czeka z rozpostartymi ramionami, aby złapać skoczka, gdy będzie lądował. Fresk został znaleziony we wschodniej części minojskiego centrum kulturalno - gospodarczego w Knossos, razem z fragmentami innych fresków, ukazujących ten sam sport - sport, który budzi zaskoczenie, jak w ogóle takie salto jest możliwe do wykonania.

Muzeum Archeologiczne w Heraklionie - skoczek przez byka. Figurka z Knossos.
Figurka skoczka przez byka

A to jest unikalna figurka skoczka przez byka, w trakcie wykonywania salta do tyłu. Niekompletna lecz i tak efektowna. Wykonano ją z importowanej kości słoniowej, a znaleziono w Knossos.

Byk bywał cennym zwierzęciem ofiarnym. Oto scena, której elementem jest ofiara z byka. Umieszczono ją na wapiennym sarkofagu z czasów schyłku cywilizacji minojskiej. Przyjrzyjmy się tej scenie.

Scena z późnominojskiego sarkofagu z Hagia Triada

Ofiarowywany byk znajduje się w centrum przedstawienia namalowanego w technice fresku. Ofiara ukazana jest bez żadnej makabryczności, można powiedzieć - technicznie. Wygląda bardzo spokojnie. Obok niego stoi elegancko ubrana kapłanka zbierająca krew do naczynia. Ofiara jest składana przy akompaniamencie melodii granej przez mężczyznę na podwójnym flecie. Za kapłanką jest jeszcze kilka kobiet biorących udział w ceremonii. Zachowały się, niestety, tylko dolne części ich sukni, więc możemy zauważyć jedynie, że również są elegancko ubrane. Po prawej stronie całej sceny widzimy jeszcze jedną kapłankę, która składa ofiarę na ołtarzu przed sanktuarium ukoronowanym rogami konsekracji i otaczającym drzewo. Pomiędzy ołtarzem i sanktuarium jest pal z labrysem. Na labrysie siedzi ptak, oznaczając obecność bóstwa.

Artefakt - byk. Koumasa
Artefakt z Koumasa

Spójrzcie teraz na niezwykły artefakt znaleziony na cmentarzysku Koumasa. Kilka osób uczepiło się głowy byka i wisi na niej. Postacie są małe, a byk ogromny w stosunku do nich, co podkreśla symboliczną ważność byka. Trudno mi zinterpretować tą scenę, bo raczej nie chodzi tu o sport lub próbę schwytania tego zwierzęcia. Znalezienie tego dzbana na cmentarzysku wskazuje na wyobrażone tutaj jakieś sacrum.

Pięknie wykonane rzeźby głów byka często bywały też rytonami do libacji, czyli ofiarnego przelewania płynów. Miały one jeden otwór na górze głowy, a drugi pod pyskiem lub w pysku. Większość z nich to przepiękne dzieła sztuki. Ten jest wyjątkowo efektowny.

Ryton. Knossos 1600 - 1450 p.n.e.

Niestety był znaleziony niekompletny. Aby unaocznić jego doskonałość zrekonstruowano brakującą lewą stronę i rogi. Głowa jest wykonana z ceramiki, oko, które się zachowało jest wykładane kryształem górskim, z obwódką i tęczówką z czerwonego jaspisu.

Byk, a zwłaszcza głowa byka, była na minojskiej Krecie malarskim elementem dekoracyjnym. Tu widnieje na pitosie, na którym zestawiono ją z labrysem. Takie zestawienie - labrys miedzy rogami, koresponduje z labrysem umieszczanym między tzw. rogami konsekracji, czyli konstrukcją, która zwieńczała budynki sakralne oraz stanowiła ramę dla różnych symboli związanych z boginią. Tym symbolem związanym z boginią czasem był właśnie labrys, umieszczany w taki sposób, jak widać to na zaprezentowanych larnaksach. (larnaks, czyli gliniany sarkofag). Zerknijcie też na kapliczkę z rogami konsekracji na górze i boginią wewnątrz oraz na model budynku, ukazujący jak można było umieścić rogi konsekracji.

Rogi konsekracji są bardzo charakterystyczne dla Krety, a jaka mogła być ich geneza?
Jedno skojarzenie to rogi byka, drugie - pochodzenie od kształtu łodzi. Oto przykład takiej łodzi z czasów poprzedzających pełny rozkwit cywilizacji minojskiej. Dodatkowym skojarzeniem, które nieustannie mi się nasuwa jest księżyc ułożony rogami do góry. Jeśli w jednym symbolu umieścimy te trzy skojarzenia, to kształt rogów konsekracji będzie całkiem naturalny.

Wielu badaczy wskazuje, że od czasów najdawniejszych, o tysiąclecia dawniejszych niż kultura Krety epoki brązu, byk był symbolicznie powiązany z pierwiastkiem żeńskim. Tak wyraźna więc symboliczna i ofiarna obecność tego zwierzęcia w kulturze Wielkiej Bogini wydaje się być naturalna, przy czym nieustannie zaskakująca jest wyjątkowo duża obecność tradycji, sięgającej poprzedniej epoki, a może nawet czasów jeszcze dawniejszych.

Dlaczego byka / żubra / bizona łączono symbolicznie z kobietą? Wbrew pozorom istnieją tropy i przesłanki dla rozwiązania tej zagadki. Oczywiście w czasach poprzedzających kulturę minojską, bo to właśnie w dalekiej przeszłości trzeba szukać kłębka tej nici. Wszystko wskazuje na to, że Kreteńczycy tą symbolikę religijną po prostu odziedziczyli po przodkach.

Jak myślicie, co to jest?

Rysunek ten zamieściła prof. Marija Gimbutas w swojej książce "The Language of the Goddess". Nie jest to głowa byka, lecz żeńskie narządy rozrodcze. Rysunek pochodzi z publikacji medycznej, a bezpośrednio został zaczerpnięty z książki "Symbols of Birth and Death in the Neolithic Era" Dorothy Cameron.

Ilustracja z książki M. Gimbutas "The Language of the Goddess".

To podobieństwo głowy byka / żubra / tura i żeńskich narządów rozrodczych jest pierwszym powodem symbolicznego połączenia pierwiastka żeńskiego z bykiem / żubrem / bizonem itp. Drugi powód - ciąża żubra / bizona / tura trwa 9 miesięcy. Trzeci powód - rogi tych zwierząt przypominają półksiężyc, a księżyc jest symbolicznie łączony z kobietą od czasów najdawniejszych.
Na poparcie tych tez istnieją oczywiście artefakty. Oto marmurowa waza z Cyklad, stylizowana na kobiecy tors, z rękami wskazującymi na piersi - jest to postawa znana z kultu Wielkiej Bogini. Na tej wazie głowa byka znajduje się poniżej talii, w miejscu narządów rozrodczych. Zdjęcie pochodzi z książki "The Language of the Goddess" (3000 p.n.e). Kolejną rzecz podeprę zabytkami z Krety, z czasów będących główną osią tej opowieści - spójrzcie na larnaks z cmentarzyska Armeni, pokazujący skojarzenie półksiężyca z rogami byka. Przy okazji - na tym larnaksie z tego samego cmentarzyska widać, że byk był raczej kojarzony z życiem, a nie demonstracją siły. Zwróćcie uwagę, że jest on w kwiatki!
Dla rozluźnienia przekazu pokarzę Wam rzeczywisty, nie reżyserowany fragment filmiku z cmentarzyska Armeni, na którym mój mąż zastanawia się, gdzie poszłam :-) Odkryłam to przy porządkowaniu materiału :-) (zobacz na filmiku na yoytube)

Powrócę ponownie do Mariji Gimbutas, ponieważ podaje jeszcze jeden ciekawy trop. Powołując się na "Oxford Classical Dictionary" z 1972 r. zauważa ona, że w mitach greckich bogowie rzek konsekwentnie byli portretowani jako byki. Powiązanie byka z wodą Marija Gimbutas odnajduje też w folklorze swojego rodzinnego kraju, czyli Litwy. W pochodzących z niego opowieściach jeziora pojawiają się tam, gdzie kroczący byk stawia nogi. W dawnych mitologiach wody są życiodajne, jak życiodajne jest wilgotne łono bogini.

Spójrzcie teraz na ten artefakt, z internetową łatwością przenosząc się wstecz o wiele tysiącleci. Ukazuje on związki bogini z symboliką byka od czasów tak dawnych, że giną wręcz w trudnej do zbadania przeszłości. (Wenus z Laussel 25 000 - 19 000 lat p.n.e.) Posłuchajcie, co o rogu trzymanym przez tą postać pisze prof. Jerzy Gąssowski w swojej ciekawej książce "Prahistoria sztuki": (cytat na filmiku na youtube)
Istnieje też koncepcja nieżyjącego już, francuskiego naukowca André Leroi-Gourhan, który dokonał analizy występowania wyobrażeń zwierząt w korelacji ze znakami w sztuce paleolitu, w sztuce zarówno naskalnej, jak i w postaci figurek. Po podsumowanie tych badań w zakresie naszej "byczej" tematyki udajmy się ponownie do książki "Prahistoria sztuki" prof. Gąssowskiego: (cytat na filmiku na youtube).

W następnym odcinku opowieści o Krecie zajmę się sprawą trudniejszą do interpretacji, a mianowicie labrysem i labiryntem.


Informacje na których bazuję w tej opowieści pochodzą z Muzeum Archeologicznego w Heraklionie, terenów wykopalisk w Knossos, Fajstos, Malii i Tylissos, ksiązki M.Gimbutas "The Language of the Gossess, książki J.Gąssowskiego "Prahistoria sztuki" oraz "Wielkiego atlasu prahistorii człowieka" J. Jelinka.