Dla człowieka religijnego czas nie jest jednorodny. Dzieli się on na zwykłe, przemijające trwanie w czasie oraz na czas święty. Nie ma oczywiście ciągłości pomiędzy tymi dwoma czasami, lecz człowiek religijny potrafi między nimi przechodzić za pomocą rytuałów obecnych np. w obchodzonych świętach. Uczestniczenie w świętach oznacza m. in. na wyjściu ze zwykłego przemijania i wejściu w czas mityczny, uobecniony w święcie. Czas mityczny jest zawsze taki sam, jest to właściwie ciąg wieczności lub wieczna teraźniejszość. Wszędzie kalendarz sakralny polega na okresowym powracaniu tych samych sytuacji prapoczątku. Gdy człowiek religijny bierze udział w owych uobecnieniach czasu świętego, może ponownie przemienić swoją egzystencję i dostroić ją do boskiego modelu. Ten powrót do źródeł tego, co święte, a więc rzeczywiste, ratuje ludzką egzystencję przed nicością i śmiercią.
Chrześcijaństwo, przy wielu podobieństwach do tego cyklicznego modelu, wprowadza jedną ciekawą zmianę - dowartościowuje historię. Bóg przyjął historycznie uwarunkowane istnienie ludzkie. Kalendarz sakralny także dla nas, chrześcijan stale na nowo powtarza te same wydarzenia z życia Chrystusa, z tym, że odbyły się one w historii, a nie u mitycznego Prapoczątku.
TRWAŁOŚĆ SYMBOLI
W okresie Bożego Narodzenie ciągle trafiam na dyskusje i spory dotyczące symboliki chrześcijańskiej, a ściślej, czy chrześcijaństwo używa symboli stanowiących wspólne dziedzictwo ludzkości.
Oczywiście istnieje odpowiedniość pomiędzy symbolami chrześcijańskimi, a symbolami stanowiącymi to wspólne dobro ludzkości. Chrześcijaństwo nie zniszczyło dawniejszych znaczeń symboli, tylko dodało im nowe znaczenia. Każde nowe znaczenie uwarunkowane jest przez samą strukturę symbolu do tego stopnia, że można powiedzieć, iż czekał on, aby jego sens się dopełnił. Jest oczywistością, że dla chrześcijan te nowe znaczenia przyćmiły wszystkie poprzednie. Można nawet powiedzieć, że czekały one na spełnienie ich głębokiego sensu przez nowe znaczenia, które przyniosło ze sobą chrześcijaństwo. Sporo takiej symboliki znajdziemy np. w ikonie Narodzenia Chrystusa [zobacz].
No cóż, ważne symbole są archaiczne, pierwotne. Niektóre odnajdujemy aż w paleolicie. Historia dodała im nowe znaczenia, ale zrozumiały dla nas "rdzeń" pozostał. Przykładem takich najstarszych symboli jest ciąg: kobieta z jej płodnością - księżyc - rogi bydlęce - róg obfitości.
Symbolika wody jest też bardzo stara. Symbolika góry z jaskinią, także archaiczna. Nie można również zapomnieć o wręcz pierwotnej symbolice kolorów, a zwłaszcza koloru czerwonego.
Tekst opracowany na podstawie książek:
Mircea Eliade „Obrazy i Symbole” oraz Mircea Eliade "Sacrum i Profanum"Wszystkim czytelnikom życzę wspaniałego, pełnego symboli i niezwykle owocnego czasu świętego -
- czyli cudownych Świąt Bożego Narodzenia, dających energię i pogodę ducha na cały Nowy Rok.