12 gru 2015

Choinka, zaświaty, prezenty i światło.

Popatrzmy na okres świąt Bożego Narodzenia z perspektywy antropologii kultury.
Z tej perspektywy Dzień Św. Łucji 13 grudnia rozpoczyna czas świętowania wokół przesilenia zimowego, święto Trzech Króli zamyka ten okres. Św. Łucja personifikuje kult światła. Zrozumiałe więc, że to święto jest popularne w Skandynawii, czyli w rejonie o większych zimowych ciemnościach, niż nasze.
Przejdę w takim razie do następnego punktu, a będzie nim choinka.

Choinka do Polski przyszła na przełomie XVIII/XIX w. z Niemiec. Weszła gładko, bo nawarstwiła się na nasze podłaźniczki. Podłaźniczka to czubek świerka, jodły lub sosny, zawieszony pod sufitem i udekorowany. Forma trochę inna lecz sens symbolu pozostał - żywa zieleń jako symbol życia. Drzewa iglaste są zielone nawet w największy mróz, gdy w grudniu światła jest niewiele, wiec symbol idealny. Pierwsze choinki ubierali w domach warszawscy mieszczanie.

WIGILIA I DUSZE



Kolacja wigilijna to w Polsce niezwykle ważna część Świąt. Chociaż w tradycji Bożego Narodzenia istnieje dopiero od XVIII w. to w zwyczajach z nią związanych znajdują się elementy bardzo stare, jeszcze przedchrześcijańskie.
Na naszych ziemiach ludzie zawsze mieli silne więzi ze zmarłymi przodkami. Świadczą o tym chociażby Dziady lub starosłowiańskie Stado. Wiedziano, że dusze bliskich zmarłych lub jakiś inny wysłannik zaświatów mogą się pojawić na wigilijnej kolacji. Zostawiano więc dla nich puste krzesło i dodatkowe nakrycie. Dusze tej nocy mogły być wszędzie, więc jeśli ktoś chciał usiąść na którymś wolnym miejscu, najpierw powinien dmuchnąć, aby nie usiąść na jakiejś duszyczce, która przyszła pobyć z bliskimi w Wigilię. W nocy pozostawiano też dla nich na stole trochę jedzenia. W kulturze ludowej w okresie świątecznym nie można było wylewać pomyj ani nic ciąć, aby nie skaleczyć jakiejś duszy.
W ogóle w naszych rodzimych wierzeniach zawsze mogło się okazać, że wędrowcy zbliżający się do domu są gośćmi z zaświatów. Nawet w polskim micie założycielskim mamy historię Piasta Kołodzieja, który przyjął gościnnie obcych, którzy się niespodziewanie pojawili. Okazało się, że są to Aniołowie, którzy mu obiecali królestwo właśnie ze względu na jego gościnność. Zwłaszcza w okresie świątecznym należy być szczególnie wyczulonym na przyjmowanie obcych, bo pod postacią przedstawiciela jakiejś mało cenionej grupy społecznej może się pojawić wysłannik zaświatów.
W tradycji chrześcijańskiej również istnieje podobny element - pod postacią zwykłych ludzi może pojawić się Bóg, jak np. właśnie rodzący się Jezus pojawił się z Maryją i Józefem.
W ciężkich czasach powstańczo-wojennych zaczęto uznawać, że dodatkowe nakrycie jest symbolicznie dla nieobecnych członków rodziny. Teraz mówimy po prostu, że jest ono dla wędrowca lub osoby samotnej, która tego wieczora zapuka do naszych drzwi.
W tym momencie zauważam nowe, interesujące, antropologiczne zjawisko - puste nakrycie chyba jeszcze się stawia (a może już mało kto?), lecz poza zupełnymi wyjątkami, dodatkowym gościom odmawia się przyjścia, nawet jeśli to jest znana, własna teściowa ;-)

ŚWIATŁO - CIEMNOŚĆ

Boże Narodzenie jest świętem związanym ze zwycięstwem światła nad ciemnością, bo dzień zaczyna być dłuższy. Oczywiście ma to też znaczenie symboliczne, jako zwycięstwo dobra nad złem, a sięgając jeszcze głębiej - zwycięstwo porządku kosmicznego nad chaosem.
To w Wigilię tak naprawdę następuje otwarcie nowego cyklu wegetacyjnego. W ludowych zwyczajach związanych z Bożym Narodzeniem jest dużo elementów związanych z urodzajem, elementów płodnościowych, jak na przykład rzucanie kutią o sufit znane ze wschodniej Polski. Rzucona w górę powinna się przylepić do sufitu, bo wtedy rok będzie urodzajny.
Bocian wśród kolędników też jest związany z symboliką płodnościową, zarówno tą agrarną jak i ludzką. Dotyczące zamążpójścia wróżby w Boże Narodzenie dla panien też się z tą symboliką wiążą.

PREZENTY

Wręczanie podarków jest jednym z najbardziej typowych gestów świątecznych wskazujących na zawiązywanie się świątecznej wspólnoty.
W Polsce prezenty najczęściej przynosi Mikołaj, który raczej nie jest biskupem, bo biskup rozdawał prezenty 6.XII. W Wigilię jest to raczej gnom lub Duch z Północy, o ile nie twór coca-coli (ten ostatni to już nowsza antropologia).
Są regiony, gdzie prezenty zostawia Gwiazdor - któż to wie, kim on jest?
Czasami podarki można otrzymywać od Aniołka lub Dzieciątka.
Mogą je też przynosić Trzej Królowie, ale to już nie w Wigilię i nie w naszym kraju.

Źródło:
  • KLCW w pr. II Polskiego Radia, gdzie o historii celebrowania Bożego Narodzenia Hanna Maria Giza rozmawiała z prof. Magdaleną Zowczak (23. XII. 2013).
  • Audycja Słuchaj Świata z 29.XII.2009 r. Jakub Borysiak i Bartosz Panek rozmawiali z Dr. Zuzanną Grębecką, antropologiem kultury.