Miejsce formowania się gwiazd. Zdjęcie pochodzi z Wikimedia Commons.
"Pillars" and "Mountains" of Star Formation. Picture from Wikimedia Commons.
Przed nami Wielki Tydzień, więc takie spokojne, filozoficzne rozważanie ;-)
Bóg z definicji "jest Bytem Koniecznym, Samoistnym, mającym rację swego istnienia w sobie. Oczywiście można takiego bytu nie uznawać, ale jeżeli uznaje się Boga, to jest On właśnie takim Bytem." Ponadto "w filozofii Boga twierdzi się, że jest On Bytem Nieskończonym. Nieskończona Przyczyna nie jest pierwszym ogniwem w łańcuchu przyczyn. Ona uzasadnia istnienie całego łańcucha, nawet gdyby łańcuch był nieskończenie długi. (...) Już bodaj św. Augustyn zauważył, że gdyby ktoś przez całą wieczność stał bosą nogą na plaży, to ślad odciskany na piasku też byłby wieczny, ale mimo to miałby swoją przyczynę - stopę, która go odciska."
W ubiegłym wieku utrwalił się pogląd, że początkiem Wszechświata jest Wielki Wybuch, którego matematyczny odpowiednik to początkowa osobliwość. Chociaż istnieją modele bazujące na kwantowej teorii grawitacji, usuwające osobliwość z historii Wszechświata, zagadnienie to nadal jest dziurą w obecnej wiedzy naukowej. Wypełnienie tej dziury Bogiem byłoby znaną już z przeszłości strategią nazwaną później ironicznie metodą "Boga od zapychania dziur" (God of the gaps).
"Jedną z najważniejszych prawd teologicznych jest twierdzenie, że Bóg jest bytem transcendentnym, czyli wykraczającym poza wszelkie nasze wyobrażenia. Powinniśmy więc liczyć się z tym, że Jego akt stwórczy obejmował znacznie więcej niż to, co jest dostępne naszym obecnym badaniom." Jak ktoś celnie zauważył: "Jeżeli Bóg jest nieskończony, to może go nie interesować nic, co jest mniejsze od nieskończoności" i można dopuszczać myśl, że stworzona rzeczywistość jest bogatsza od tego, o co jesteśmy w stanie zapytać.
Opracowane na podstawie książki "Ostateczne wyjaśnienia wszechświata" Michała Hellera.
Cytaty pochodzą również z tej książki.