Kolejna propozycja wartych odwiedzenia miejsc turystycznych w Polsce: tajemnicza Ślęża, Sobótka, Cmentarzysko w Będkowicach, Lustro Twardowskiego w Węgrowie, nieprawdopodobna Ponurzyca, średniowieczny, piękny Szydłów, Karpacka Troja.
Kolejność losowa, wybór mój :-)
Ślęża
Przyciąga tajemniczością. Wilgotna, zalesiona, z pradziejowymi wałami kultowymi (jak okoliczna Radunia i Wieżyca), z kościołem o ciekawych podziemiach. I te jej słynne rzeźby. Na szczycie Ślęży - niedźwiedź zwany też dzikiem. A może to maciora? Przy żółtym szlaku prowadzącym na szczyt mamy tzw. Pannę z rybą, a obok niedźwiedzica, czasem też zwana dzikiem. Niedźwiedź czy dzik, nie takie istotne, oba zwierzęta mogą mieć podobną symbolikę. I nawet jeśli ta panna to pan i tak ciekawą sprawą jest ryba. Oficjalnie datuje się te rzeźby na 700 - 400 lat przed Chr., lecz według mnie istnieje prawdopodobieństwo, że są starsze. Wszak osadnictwo na tym terenie sięga neolitu. Możliwe, że późniejsze kultury wyryły na rzeźbach solarne znaki, zabrały z pierwotnego miejsca i użyły do swoich celów. Od razu zwróciło moją uwagę, że rzeźby ze Ślęży i z jej okolicy bardzo dobrze pasują do
symboliki związanej z neolityczną Wielką Boginią, tak jak ją opisuje Marija Gimbutas i mogły powstać w neolicie, jakieś 4000 - 2000 lat przed Chr.
Dla jednych niedźwiedź, dla innych dzik ;-) Prahistoryczna, kultowa rzeźba na szczycie Ślęży.