28 sty 2021

Wilczyce, Dzierżysław - paleolit - "wenusy", szkielet dziecka i szałas/jurta.

Stanowisko archeologiczne w Wilczycach, woj. świętokrzyskie.
50°44'32.0"N 21°39'23.3"E
(50.742214, 21.656473)

Poniżej większa część tekstu lektora z filmu

Dzisiaj zapraszam na kontynuację opowieści o bardzo ciekawych wytworach sztuki epoki kamienia, czyli o stylizowanych wyobrażeniach tzw. Wenus paleolitycznej, które zostały znalezione na terenie Polski. W poprzednim materiale, który jest zalinkowany pod tym filmikiem, zaprezentowałam figurkę z Jaskini Obłazowej na polskim Piszu. Pozostały jeszcze 2 miejsca, w których odkryto podobne przedstawienia. Związane są one z kulturą magdaleńską czyli tą, która pozostawiła malowidła jaskiniowe np. w Lascaux i Altamirze.

Na początek figurki z Wilczyc na Wyżynie Sandomierskiej, a następnie przejdę do Dzierżysławia na Płaskowyżu Głubczyckim. Przy czym w Dzierżysławiu znaleziono i figurkę i ryty na hematycie.

Jaskinia Obłazowa, Wilczyce i Dzierżysław to jedyne i wszystkie miejsca, w których znaleziono magdaleńskie wyobrażenia typu Wenus. Przynajmniej na razie.

Wilczyce. Stanowisko archeologiczne było położone na kulminacji wzgórza lessowego przy kapliczce, nad doliną Opatówki. Pierwsze zabytki odkryto w 1994 r. Znaleziono tu pozostałości po ludziach kultury magdaleńskiej, na które, w pd części stanowiska, nałożyły się zabytki po osadnictwie z neolitu i epoki brązu. Prace pierwszej fazy wykopalisk i opracowywanie materiałów związanych z kulturą magdaleńską, miały miejsce w latach 1998 - 2000. Prezentowane zdjęcia pochodzą z już zarośniętego terenu, na którym były prowadzone wykopaliska. Pod filmem współrzędne GPS tego miejsca.


Miejsce po stanowisku archeologicznym w Wilczycach.

 

Kapliczka, za którą jest stanowisko w Wilczycach.

Pamiętacie lub może zobaczycie na podlinkowanym filmie, że w Jaskini Obłazowej znaleziono jedną figurkę tzw. Wenus. W Wilczycach natomiast odkryto 54 statuetki w podobnym typie. 50 jest wykonanych z krzemienia, a 4 z ciosu mamuta.
Figurki powstawały najprawdopodobniej na stanowisku, ponieważ są one na różnych etapach wykończenia. Najwięcej - 31, to ukończone egzemplarze. Pozostałe są dopiero zaczęte, zniszczone lub porzucone w trakcie produkcji. Długość figurek z krzemienia mieści się w przedziale od niecałych trzech do nieco ponad 8 cm.  Statuetki wykonywano z dwóch  rodzajów krzemienia: czekoladowego i  szarego turońskiego, które powszechnie stosowano wtedy do wyrobu narzędzi. Krzemień turoński jest surowcem lokalnym występującym w odległości do 20 km od stanowiska. Krzemień czekoladowy pochodzi z Gór Świętokrzyskich, z odległości od 70 do 100 km od stanowiska w Wilczycach.

Przykładowe figurki Wenus z Wilczyc. Zdjęcie z ekspozycji w Muzeum Archeologicznym w Warszawie.
 
Nie da się ukryć, tych figurek jest mnóstwo, przy czym nie musiały one powstać w ciągu jednego sezonu. Pierwsze skojarzenie jest takie, że nie powstawały one tylko dla siebie i najbliższej rodziny. Żeby było ciekawiej, to krzemienne wytwory sztuki w kulturze magdaleńskiej są bardzo rzadkie. Poza statuetkami z Wilczyc, odkryto jedynie figurkę identyfikowaną jako koń, z tym, że była ona na stanowisku Étiolles we Francji.

Przejdźmy teraz do figurek z ciosu mamuta. Są tylko 4 być może dlatego, że poza nimi na stanowisku nie znaleziono żadnych innych elementów szkieletu tego zwierzęcia. Trzy statuetki mają długość pomiędzy 7+ a 9,4 cm i powstały wg tego samego schematu, co statuetki krzemienne. Czwarta figurka kościana jest nieco inna. Była bardzo zniszczona, połamana i dla badaczy stanowiła naukową układankę z przeszłości. W każdym razie widać, że jest największa, jej długość to 22 cm. Ponadto wygląda na to, że przód ma z drugiej strony niż wszystkie pozostałe. Figurki w tym typie nie są częste, chociaż istnieją. Dla przykładu spójrzcie na mniejszy, lecz wydaje się, że powstały według podobnego schematu wyrób z Petersfels w Niemczech. 

Wszystkie magdaleńskie zabytki w Wilczycach zostały odkryte w miejscu po paleolitycznej wiecznej zmarzlinie w rejonie tzw. klina mrozowego. Gdy epoka lodowcowa odeszły w przeszłość, ziemia rozmarzła, lód stopniał i wszystkie zabytki osiadły na dnie tego klina. Spójrzcie na rysunek pokazujący, jak to wyglądało w trakcie wykopalisk. Pojedynczą, nietypową figurkę kościaną znaleziono tu. W centralnej części stanowiska odkryto również kości stanowiące 60% szkieletu dziecka, najprawdopodobniej dziewczynki, 8-miesięcznego wcześniaka. W związku z charakterem stanowiska były one rozrzucone na obszarze 1 m kwadratowego i wymieszane z kośćmi zwierząt, podobnie pofragmentowanymi. W otoczeniu szkieletu dziecka znaleziono kilkaset płyt kamiennych, interpretowanych jako elementy bruku, co sugeruje, że był to teren konstrukcji mieszkalnej. Kontekst odkryć wskazuje, że dziecko zostało pochowane pod podłogą tego mieszkania. Wspominana, największa figurka kobieca mogła być związana z pochówkiem dziecka i stąd jej nietypowy kształt przypominający kobietę w ciąży. Z pochówkiem dziecka archeolodzy wiążą też skupisko ponad 100 zębów lisa, odkryte w bezpośrednim sąsiedztwie szkieletu. Wszystkie zęby były przewiercone. Badacze spekulują, że może to być pozostałość niezwykle długiego naszyjnika. Naszyjnik, czy jednak nie - jest to o tyle niezwykłe, że wśród pochówków magdaleńskich trudno znaleźć analogię, bo dary grobowe należą do rzadkości. 

Tak sobie myślę, że duża ilość figurek i cały stosik przewierconych zębów lisa mogą sugerować wartą rozważenia koncepcję, że tutejsi mieszkańcy wytwarzali te przedmioty po prostu na wymianę. Oczywiście nie neguje to możliwości, że zęby lisa były też darem grobowym.

Uzupełniając kontekst wspominanych znalezisk warto nadmienić, że na stanowisku odkryto również ogrom kamiennych narzędzi, barwniki hematytowe, a także kości zwierząt. Były to żyjące w klimacie, który przypomina dzisiejszy dzień, konie, nosorożce i lisy. 

Rekonstrukcja szałasu magdaleńskiego z paleolitu

Dzierżysław - stanowisko archeologiczne jest położone na Płaskowyżu Głubczyckim, na prawym brzegu rzeki Morawki. 

W takim krajobrazie stał, szałas albo jurta o średnicy ponad 3 m. Wskazują na to pozostałości w postaci dołków o głębokości 55 - 60 cm i wokół nich obstawy kamienne. Cała reszta po prostu nie przetrwała tysiącleci. Wygląda na to, że owa jurta/szałas miała wewnątrz centralny słup, a wokół żerdzie. Pokryte one były zapewne skórami lub gałęziami uszczelnionymi mchem. Znaleziono też ślady po ogniskach, w których palono przeważnie kośćmi. W centralnej części mieszkania, poniżej poziomu podłogi, w specjalnie wykopanych jamkach natrafiono na dwa składy otoczaków krzemiennych i rdzeni, stanowiących zapewne zapas surowca. Wewnątrz konstrukcji mieszkalnej oraz wokół niej odkryto mnóstwo krzemiennych narzędzi, odłupków i wiórów oraz grudki ochry, czasami bardzo silnie starte i wygładzone. Ciekawym znaleziskiem jest odkrycie jamy, której dno było wypełnione pyłem hematytowym. W jamie tej znajdowały się kości i ząb trzonowy mamuta. Dodatkowo jedna z kości była pokryta ochrą. Na stanowisku znaleziono też różne miseczki wykonane z przepołowionych i wypolerowanych geod limonitowo-getytowych. Tu i tam natrafiono na sporo hematytowego pyłu. 

W Dzierżysławiu nie natrafiono na osadę, lecz na pojedynczą, samotną konstrukcję. Nie jest to jednak nic dziwnego - jednoszałasowe siedliska znane są z Europy Środkowej i Zachodniej.

Zrobiłam taką prościutką wizualizację szałasu w krajobrazie, który może nieco unaocznić sytuację sprzed 15 tys. lat. Jako przykładowego szałasu użyłam zdjęcia rekonstrukcji szałasu z syberyjskiego stanowiska archeologicznego Malta. To tak zamiast zdjęć ze stanowiska, bo nie byłam na nim, w związku z czym nie jestem też w stanie podać lokalizacji GPS. Stanowisko to znam tylko z literatury.

Nie byłam na stanowisku w Dzierżysławiu, nie jestem więc w stanie podać lokalizacji GPS. Stanowisko to znam tylko z literatury.

Przeniosłam się do domu, bo chcę Wam pokazać kilka ilustracji. Na początek dwa rysunki książki, którą niektórzy z Was już znają z poprzedniego materiału, który jest zalinkowany pod filmem. Zabytki te są zinterpretowane jako schematyczne przedstawienia kobiece. Nie są one tak jednoznaczne, jak poprzednie, lecz jest bardzo prawdopodobne, że to właśnie one. Interpretację utrudnia też to, że są uszkodzone. Artefakty te znaleziono w obrębie skupiska zabytków, które było obok jurty/szałasu. Leżały one wśród uszkodzonych wyrobów krzemiennych i kamieni. Kontekst wskazuje na to, że nie były one tam ułożone, lecz wyrzucone. 

Prezentowane zdjęcie chyba replik artefaktów znalazłam w internecie na portalu społecznościowym i zupełnie nie wiem, jakie jest jego oryginalne źródło. Zdecydowałam się jednak je pokazać, bo widać na nim inne szczegóły niż na rysunku. Rysunek jest z pokazanej przed chwilą książki. 

Wyobrażenia "Wenus" z Dzierżysławia. Zdjęcie z internetu.

Zacznijmy od tego, że oba artefakty z Dzierżysławia, prezentujące kobiece sylwetki, są wykonane z hematytu.

Datowanie: z tego co wiem, te zabytki nie były bezpośrednio datowane. Radiowęglowo były datowane zwierzęce kości z tego stanowiska, np. kości mamuta, których znaleziono tutaj sporo. Okazało się, że pochodzą one sprzed 13,5 lat i należą do najmłodszych kości mamutów na terenie Polski. Przyjmuję więc, że omawiane, hematytowe artefakty pochodzą z podobnego czasu. 

Hematyt z którego wykonano artefakty, czyli oba omawiane przedstawienia, ale też np. znalezione na stanowisku paciorki, nie pochodzi z okolicy. Ciekawe, czy mógł być sprowadzony z Rydna? Bo stanowisko jest datowane na podobny czas, jak szczyt rozwoju tego centrum gospodarczego koło Skarżyska Kamiennej. Na terenie Rydna jest obecnie piękny, niezatłoczony las, można tam rzeczywiście odpocząć. Polecam. Co to za miejsce i gdzie dokładnie się znajduje dowiecie się z mojej opowieści w tym filmiku. Jak wszystkie potrzebne odnośniki, link do opowieści będzie pod materiałem, który właśnie oglądacie. 

Omawiana, uszkodzona lub nieudana figurka przypomina tą z Petersfels. Choć możliwe, że miała charakterystyczny, solidny, jakby kuper z tyłu, bo w tej części jest uszkodzona. Ślady cięcia i zagładzania w tej tylnej części wskazują na to, że próbowano ją jeszcze naprawić, lecz efekt raczej nie był zadowalający.

Drugim zabytkiem z przedstawieniem postaci kobiecej, a właściwie kobiecych jest niewielka, dwucentymetrowa płytka. Miała ona być zapewne zawieszką, na co wskazuje częściowo przewiercony otwór. Postacie kobiece są tu wyryte. W każdym razie odkrywcy w pokazanej publikacji w książce twierdzą, że to postacie kobiece. Ja nie za bardzo je widzę, no, może jeszcze tą na boku płytki, bo są one wyryte na płaszczyźnie i boku. Z tym, że nie miałam tej płytki w ręku, ani nie widziałam oryginału. Może oni mogli więcej zobaczyć. 

Dla ułatwienia - są to ryty w stylu np. tych z Francji. I chyba nie są one pokreślone ze złości, że się nie udały. Wyobrażenia, które Wam przed chwilą pokazałam też są nieco pokreślone, ale spójrzcie również na te. Wprawdzie to nie kobiety, lecz też są poryte. 

Na koniec należałoby odpowiedzieć na pytanie, skąd wiadomo, że ten kształt przedstawia kobietę? Już prędzej łabędzia, ale kobietę?

Jest to zagadnienie wielkości oceanu, stanowczo zbyt pokaźne na tą odsłonę. Kiedyś zrobię o tym filmik. Teraz natomiast w gigantycznym skrócie.

W prawie całej Europie oraz w części Rosji istnieje szereg form pośrednich pomiędzy stylizowanymi wyobrażeniami, w których łatwo odnaleźć kształt kobiety, a figurkami i rytami prezentowanymi w filmie. Bo nie wiem czy wiecie - w omawianym czasie, a zresztą i jeszcze dawniej, istniało podobieństwo kulturowe w całej Europie i dalej, aż po Syberię.

To niewielkie zestawienie kształtów pochodzi ze świetnego "Wielkiego atlasu prahistorii człowieka" Jana Jelinka. Interesuje nas figurka na dole lewej strony z książki - wskazuje na nią strzałka, a także cała prawa stronica. Spójrzcie na nie przez chwilę.

Wcześniej pokazywane wyobrażenia też można tu dołączyć.

Silnymi "dowodami w sprawie" są również figurki ze stanowiska Mezyń na Ukrainie. Ten trójkąt wskazuje na kobietę. I tu otwiera się kolejna wielka szafa z zagadnieniami. Nie będę w nie jednak wchodzić, bo w omawianym temacie jest to jednak dygresja.

Teraz pytanie - czemu ci ludzie wytwarzali tak dużo schematycznych, kobiecych figurek? gdzieś znalazłam tłumaczenie, że to był rodzaj paleolitycznych pin-up girls.

No - nie. W każdym razie ja w taką wersję nie wierzę. Chyba, że ówczesne kobiety wyglądały tak :-)

Jeśli jednak ten dawniejszy homo sapiens przypominał współczesnego, należy przyjąć inną wersję.

Moim zdaniem ten kształt nawiązuje do jakiegoś zwierzęcia, które symbolicznie należy wiązać z wyobrażoną postacią. W przynajmniej części przedstawień jest to wg mnie ptak wodny. Przedstawienie kobiecej sylwetki tak, aby również była wodnym ptakiem jest ujęciem symbolicznym. A więc mamy: schemat + symbolizm + rozpowszechnienie tego samego kształtu na dużym obszarze i jednak w dużym przedziale czasu, bo ok. 3000 lat. Taki przedział czasu jest wystarczający, aby zauważyć usztywnienie schematu.

Mamy więc długotrwałą i szeroko rozpowszechnioną ideę - taką ideę raczej można nazwać ideą kulturową, a ściślej, biorąc pod uwagę społeczności sprzed kilkunastu tys. lat - ideą religijną. Pokazywane w tym filmiku przedstawienia ukazują więc personifikację tej idei. I tu kończę, zanim całość przybierze postać filmu długometrażowego. Dajcie znać w komentarzu, czy chcecie, aby zrobić cały cykl o wspomnianych, lecz nieopowiedzianych dziś ideach.

Bibliografia: 

  • Tomasz Boroń, Halina Królik, Tomasz Kowalski "Antropomorficzna plastyka figuralna krzemienna i kościana w społeczeństwach pradziejowych z ziem polskich" w Archeologia Polski, t. LVI: 2011, z. 1–2
  • Tadeusz Wiśniewski "Kolekcja zabytków ze stanowiska kultury późnomagdaleńskiej w Wilczycach, pow. Sandomierski." 
  • https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C23256%2Cwilczyce-najbogatsze-stanowisko-z-okresu-magdalenskiego-w-polsce.html Dostęp 13.01.2021 r.
  • Bolesław Ginter, Marta Połtowicz, Maciej Pawlikowski, Stefan Skiba, Joanna Trąbska, Agnieszka Wacnik, Małgorzata Winiarska-Kabacińiska, Piotr Wojtal "Dzierżysław 35 - stanowisko magdaleńskie na przedpolu Bramy Morawskiej" w  "Starsza i środkowa epoka kamienia w Karpatach polskich". 
  • Marta Połtowicz-Bobak "Wschodnia prowincja magdalenienu"
  • Jan Jelinek "Wielki atlas prahistorii człowieka"